Jezior Kunów leży w w województwie lubelskim, w powiecie lubartowskim. Zbiornik ten należy do wód PZW okręg Lublin. Dojazd do zbiornika jest bardzo prosty, gdyż położony jest praktycznie przy drodze nr 19. Jadąc od Lublina drogą numer 19 kierujemy się na północ w stronę Kocka. Po drodze mijamy Lubartów a następnie dojeżdzamy do miejscowości Firlej. W okolicy miejscowości Firlej leża dwa zbiorniki a mianowicie Firlej i Kunów. Najpierw jest zbiornik Firlej, który mamy po prawej stronie. Mijamy zbiornik a następnie mamy kilka dróg w lewo, wystarczy skręcić w którąś z nich i dojedziemy do jeziora Kunów. Dojazd jest prosty, natomiast jeżeli chodzi o znalezienie miejscówki to już jest gorzej. Jest to spowodowane tym, że zbiornik jest silnie zarośnięty. Sprawę znalezienie odpowiedniego miejsca rekompensują pomosty, które są wokół zbiornika. Należy znaleźć odpowiedni pomost rozłożyć wędki i łowić. Inna sprawa jest, gdy łowimy z łódki, czy pontonu. Mamy ten plus, że możemy łowić w każdym miejscu zbiornika. Jeszcze trochę danych o zbiorniku. Jezioro ma powierzchnię około 100 ha, głębokość łowiska waha się od dwóch metrów do maksymalnie trzech i pół metra. Jest to zbiornik w kształcie trójkąta.
Ryby spokojnego żeru
W jeziorze występują duże populacje ryb spokojnego żeru. Najczęściej spotkamy tam leszcza, który bardzo ochoczo pobiera przynęty. Występują również płocie, wzdręgi, karpie, karasie, jazie liny oraz karpie. Możemy złowić każdą rybę. Najpopularniejsza metoda połowu to oczywiście łowienie na koszyczek zanętowy. Trzeba znaleźć podest i tam ustawić swoje wędki. Bardzo dobrym miejscem są te zaraz za trzcinami. Warto też spróbować metody matchowej, tak jak w przypadku gruntowej spławik ustawiamy za linią trzcin, gdzie gromadzą się ryby. Przyjemnie łowi się też na bata, wyniki czasem mogą zaskoczyć. Jeżeli chodzi o karpie to oczywiście należy nastawić się na grubsze nęcenie kukurydzą, pelletem oraz kulkami proteinowymi. Podczas zasiadki można liczyć na całkiem dobre wyniki.
Drapieżniki
W jeziorze Kunów występują drapieżniki takie jak: szczupak, okoń, sandacz, węgorz, sum. Jeżeli chodzi o łowienie z brzegu to nie będzie zbyt dobrych wyników. Trzciny mocno ograniczają piesze wycieczki wokół zbiornika ze spinninigem. Oczywiście jak się ktoś uprze to można spróbować w woderach, ale i tak nie zajdziemy daleko. Lepszym wyborem jest ponton, bądź łódka. Taki sprzęt nie ogranicza naszych możliwości. Możemy podpłynąć w każde miejsce. Jeżeli chodzi o same ryby to możemy liczyć na ładne szczupaki oraz sandacze. Spinningując trzeba uważać na zaczepy, których w zbiorniku jest sporo. Złowienie ryb pozwala zapomnieć o tych niedogodnościach. Na sandacza najlepiej wybrać się na jesieni z środka pływającego, można liczyć na udany połów. Szczupaki biorą praktycznie cały sezon, więc można przyjechać kiedy tylko się chce.
Warto zajrzeć nad to piękne jezioro, mimo że jest mocno zarośnięte. Pomosty, które są rozstawione wokół zbiornika sprawiają, że możemy wędkować w ciszy i spokoju. Nikt nam nie będzie przeszkadzał tak jak na innych zbiornikach, gdzie wędkarz łowi blisko kolejnego wędkarza. To też ma swój urok.