Relacja Rybomania Sosnowiec 2016

0

               Targi wędkarskie “Rybomania” po raz pierwszy zawitały do Sosnowca. Hala Expo Silesia została zdominowana przez wędkarzy. Pragnę przedstawić krótką relację z targów, jakie odbyły się w dniach 11-13 marca. To dla mnie kolejne targi na których byłem i nie żałuję. Atmosfera oraz ludzie, którzy tam przyjechali stworzyli niesamowite widowisko dla wędkarskiego świata. Po raz kolejny zaskoczyli mnie wystawcy. Prezentowali oraz omawiali sprzęt z najdrobniejszymi szczegółami. Polecali sprzęt nie po to, aby zarobić ale by pomóc wędkarzowi dobrać asortyment pod jego preferencje. Jedni chcieli mieć droższy sprzęt, inni tańszy i wystawcy doskonale wstrzelili się w oczekiwania wędkarzy. Targi mają to do siebie, że możemy w ciągu kilki godzin dotknąć, powąchać, sprawdzić sprzęt oraz akcesoria większości firm. Jest to doskonała okazja do większych zakupów. Ja również zrobiłem sobie listę zakupów a następnie realizowałem krok po kroku moje wędkarskie marzenia. Jako wędkarz wszechstronny mogę powiedzieć, że oferta prezentowana na targach mogła się podobać wyczynowcom, karpiarzom jak i spinningistom. Sam łowię wieloma metodami i powiem, że było na czym oko zawiesić.

               Zacznę od wyczynu. Wszystkie duże firmy zaprezentowały zarówno tyczki jak i drobne akcesoria. Ilość tyczek przyprawiała o zawrót głowy, na wysokości zadania stanęli Maver, Sensas, Mivardi, Tubertini. Dużym zaskoczeniem było dla mnie stoisko MatchPro, gdzie można było kupić nie tylko akcesoria ale i zanęty. Widzę, że koledzy wędkarze z MatchPro robią dobrą robotę w świecie wyczynu. Zrobiłem tam małe zakupy.

tyczki tubertini tyczki Sensas tyczki maver

                 Spinningiści mogli podziwiać przynęty na stoiskach jak i na pokazach prezentowanych na dużym akwarium. Akwarium jest doskonałym sposobem prezentacji przynęty, pokazuje w jaki sposób dana przynęta pracuje w wodzie, jak się zachowuje. Specjaliści, którzy omawiali poszczególne przynęty wykazali się ogromną fachową wiedzą. Można było odnieść wrażenie, że nie robią tego na odczep się. Mając odrobinę szczęścia można było złapać kilka przynęt rzucanych przez ekspertów. Na stoiskach wędkarskich dominowały przynęty gumowe, różnego rodzaju. Dobrze też wypadły woblerki, które to dostosowując się do wymagań wędkarskich zmieniają trochę swoje kształty.                                       przynęty gumowe

akwarium rybomania

                   Największą popularnością cieszyło się jednak wędkarstwo karpiowe. Można było zauważyć, że wystawcy tej dziedziny zdominowali targi wędkarskie. Ilość kulek oraz pelletu przyprawiała o zawrót głowy nie wspominając o akcesoriach. Karpiarz, który chciał kupić wędkę lub kołowrotek nie mógł narzekać na ilość oraz jakość sprzętu. Jeżeli chodzi o kulki proteinowe mogę polecić firmę FantazyBaits. Widać, że właściciel dokłada wszelkich starań, aby sprostać oczekiwaniom karpiarzy. Bardzo miło słuchało się Huberta, gdy z pasją i zaangażowaniem przedstawiał kolejne produkty swojej firmy m.in. kulki proteinowe, dipy oraz boostery. Na tym samym stoisku można było zobaczyć produkty firmy Undercarp, jest to nasz Polski producent akcesoriów karpiowych. Firma posiada całą serię do zestawów końcowych przeznaczonych na karpie i amury. Na stoisku były gotowe zestawy pokazane na wystawie, dzięki czemu można było dobrać sprzęt w mgnieniu oka. Firmę tę cechuje po pierwsze jakość sprzedawanego sprzętu. Są to materiały najwyższej jakości, mogę powiedzieć, że nawet przewyższają inne renomowane marki. Drugim ogromnym plusem jest cena. Powiem krótko cena bije konkurencję na głowę. Na stoisku BanditCarp pellet schodził jak świeże bułeczki. Dzięki temu, że był na wagę można było zauważyć większy ruch. Niektórzy brali po dwa wory pod pachy i do domu. Jest to zapewne zasługa jakości produktu. Można było kupić pojedyncze smaki bądź mixy.                           przynęty FantazyBaits akcesoria Undercarp kulka proteinowa FantazyBaits

             Targi wędkarskie mimo, że zorganizowane po raz pierwszy w Sosnowcu można uznać za udane. Patrząc okiem wędkarza jedna edycja targów powinna być zorganizowana na przełomie kwietnia i maja. Lublin jest na przełomie listopada i grudnia, Poznań w lutym, Sosnowiec w marcu, moim zdaniem jedne z tych targów powinny być tak jak pisałem na przełomie kwietnia i maja. Byłby to idealny termin część z nas już łowi, część dopiero odkurza wędki, targi które byłyby w okolicach 20-tego kwietnia idealnie wstrzeliłyby się w kalendarz każdego wędkarza.

Share.

Dodaj komentarz

*