Mam bardzo wiele zainteresowań, czasem myślę, że chyba zbyt wiele. Próbuję jakoś zredukować niektóre z nich, żeby móc poświęcić więcej czasu tym ważniejszym. Do nich bezwzględnie należy architektura. Poświęcam jej naprawdę wiele czasu i pieniędzy. W ciągu roku kupuję książki i magazyny, uwielbiam albumy ze zdjęciami, Natomiast kiedy nadchodzi czas urlopu, wyjeżdżam, by obejrzeć ulubione budowle na własne oczy.
W sumie już od dawna dzieje się tak, że architektura niejako rządzi moimi wyjazdami. Chętnie wymyślam sobie wyjazdy szlakiem jakiegoś motywu architektonicznego, np. szlakiem katedr w określonym stylu albo portali czy określonego typu ornamentów. Naprawdę to lubię, zarówno już sam wyjazd, jak i przygotowania do niego.
Wydaje mi się, że architektura jest dosyć rozległym hobby, które daje człowiekowi prawie nieograniczone możliwości realizacji. Dlatego staram się ograniczać kierunki moich fascynacji do określonych epok historycznych. Inaczej mogłabym zginąć w powodzi dat, budowli i zdjęć.